Tuż przed świętem zmarłych Polska Izba Konopi dostała do zaopiniowania projekt ustawy dotyczący konopi włóknistych. Urzędnik z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa poprosił nas o ustosunkowanie się do propozycji stanowiska rządowego wobec poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz ustawy o Krajowym Ośrodku Doradztwa Rolniczego. Urzędnik miał tylko jeden dzień na komentarz (sic!), dlatego też nie mieliśmy z tego powodu czasu poddać odpowiedzi dalszym konsultacjom społecznym. Wsłuchując się w głos środowiska i korzystając z naszego doświadczenia zasugerowaliśmy co następuje.
Zmiana istotna acz nie rewolucyjna. Zmiana ta jest niezbędna, gdyż nawet odmiany polskich instytutów naukowych przekraczają dozwolony w ustawie poziom(sic!). Wraz z ocieplaniem się klimatu, a co za tym idzie cieplejszymi jesieniami oraz niestabilnością genów w zasadzie niemożliwe jest utrzymanie poziomu 0,2% THC w końcowym etapie uprawy konopi. Instytut Psychiatrii i Neurologii w swych badaniach podkreślał niejednokrotnie (zgodnie ze światowymi badaniami), że zawartość THC na poziomie do 1% nie stanowi zagrożenia i nie powinna być obejmowana rygorami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Poziom 1% THC w swoich roślinach dopuściły m.in. Czechy i Szwajcaria. Istnieje również kompromisowe rozwiązanie włoskie, które pozostawia wartość 0,3% bez zmian ale pozostawia bezpieczną granicę błędu pomiaru na +/- 0,5% (brak standaryzacji badania próbek, niedokładność urządzeń badawczych dawała błędne wyniki pomiarów – stąd włoskie rozwiązania z tolerancją o 0,5%). Jeżeli niemożliwym jest podniesienie progu do 1% optujemy za rozwiązaniem włoskim.
Wyeliminuje to patologie, które uniemożliwiają skuteczną uprawę konopi. Zachodzi jednak obawa czy KOWR do czasu organizacji zasiewu w marcu będzie już gotowy do rejestracji podmiotów? Miejmy taką nadzieję, w przeciwnym razie doprowadzimy do sytuacji, w której jeden organ utracił możliwość rejestracji a drugi jej jeszcze nie uzyskał. Jako Polska Izba Konopi proponujemy wykorzystać rejestr tytoniowy KOWR, a przetwórców akcyzowych ująć tylko w przyszłym rejestrze akcyzowym, który już KOWR prowadzi. Jako Polska Izba Konopi proponujemy zarówno szkolenia urzędników, jak i pomoc w przygotowaniu i wdrożeniu tego systemu.
Regulować należy na poziomie wytwórczym a nie przetwórczym. O ile rejestr producentów wydaje się być sensownym o tyle rejestr przetwórców oprócz przetwórców akcyzowych to zbytnia komplikacja i hamulec naturalnie działającego i regulującego się rynku. Nadmierna biurokracja może sparaliżować rozwijającą się branżę. Wszak już suszenie i oddzielanie ziarna stanowi niejako przetwarzanie surowca. Czym innym jest producent suszu CBD na prerollsa, a czym innym jest rolnik robiący susz do zaparzania naparów.
Należy dopracować definicję „żywicy konopi innych niż włókniste”. Tak jak wspominaliśmy wcześniej w obecnej sytuacji limit 0,2% THC w roślinie jest nie do uzyskania. Wyznacznikiem konopi indyjskich jest zdecydowana przewaga THC nad CBD, w przypadku żywicy konopi włóknistych jest zdecydowana przewaga CBD do THC. Tu powinniśmy stosować stosunek THC do CBD.
W Polsce brak norm i jednoznacznego stanowiska hamuje rozwój branży CBD obecnie najszybciej rozwijającej się gałęzi biznesów konopnych. Poziom 2,5mg to bardzo ostrożny próg, który według badań naukowych, na których oparł się EFSA nie jest w stanie wpłynąć psychoaktywnie na żaden ludzki organizm. EFSA posłużył się trzema dużymi badaniami klinicznymi z udziałem pacjentów zakażonych HIV (Beal i in. 1995, 1997, Struwe i in. 1993) w celu określenia LOAEL dla osób najbardziej wrażliwych, a także jednym pomniejszym badaniem. To ostatnie badanie jest jedynym, które szczegółowo bada psychoaktywne skutki delta-9-THC, podczas gdy w badaniach klinicznych skutki dla ośrodkowego układu nerwowego udokumentowano jedynie w zwykłym systemie rejestrowania niepożądanych skutków, nie przypisując ich konkretnie małej grupie otrzymującej szczególnie niską dawkę 2,5 mg/dzień. EFSA zastosował także współczynnik niepewności (UF) wynoszący 36 (zbyt wysoki w porównaniu z silnymi toksynami, takimi jak morfina), uwzględniając w ten sposób dwukrotnie zmienność wewnątrzgatunkową, co jest niezgodne z metodologią toksykologii i ocenami ryzyka. W związku z tym proponujemy aby LOAEL ustalono na 5 mg/dzień, co daje ostrą dawkę referencyjną (ARfD) do 7 µg delta-9-THC/kg masy ciała. ARfD wynosząca 1 µg/kg masy ciała jest zatem zbyt niska i nie jest uzasadniona z naukowego punktu widzenia.
Maciej Kowalski wspominał na jednym z posiedzeń roboczych podkomisji, że nawet przedstawiciel COBORU kwestionował obecne regulacje dot. prowadzenia badawczych prac hodowlanych. Czynności te są zbyt pracochłonne nawet dla państwowych jednostek, nie wspominając o prywatnych przedsiębiorcach. W całej Europie firmy w łatwy sposób mogą przeprowadzać badania i rejestrowanie własnych odmiany konopi, a polskie firmy nie mogą bez zbędnych utrudnień prowadzić prac hodowlanych, w toku których w naturalny sposób mogą wystąpić przekroczenia dopuszczalnego poziomu THC. Proponujemy wypracowaną wcześniej formę „szybkiej ścieżki” z uproszczonymi regulacjami i podstawowym zakresem kontroli, który pozwoliłby zarejestrowanym podmiotom prowadzić prace hodowlane, co zwiększy konkurencyjność polskich podmiotów na światowym rynku.
Na zbudowanie budynku 150m2 potrzeba minimum 1ha uprawy, a na ogrzanie sezonowe 200 m2 szklarni potrzeba minimum 1ha. Potrzeby rolników często są dużo wyższe, dlatego też proponujemy całkowite wykreślenie zapisu o uprawie na własne potrzeby. Proponowana nowelizacja dopuszcza uprawę na cele energetyczne i budowlane, dlatego też ograniczenie jest niepotrzebne, a wręcz szkodliwe.
Z poważaniem
Andrzej Dołecki
Polska Izba Konopi